Witam! Zacznę od tego, iż nowe posty będę pisać od poniedziałku do piątku, ponieważ w weekendy nie będę miała na to zbytnio czasu.
Dzisiejszym tematem będzie seks za pieniądze, czyli tak zwana prostytucja.
"Po co się uczyć, skoro i tak wszyscy skończymy w burdelu? Przynajmniej pieniądze z tego są. Zawsze się klient znajdzie" ~Mój kolega z klasy, który jest męską dz**ką.
Dlaczego jest tak ich tyle. Chcą zarobić na swoim ciele. Niekiedy się trafi czterdziestoparoletni klient, który zapłaci mniej, inni więcej. od 40 zł w górę. Tak naprawdę one wcale nie są szczęśliwe. Nie zaznały prawdziwej miłości. Niektóre mówią, że miłość nie istnieje. Ale tak naprawdę to tego potrzebują. Jest to też spowodowane problemami w rodzinie. Inne chcą po prostu zarobić. Czy nie ma innych sposobów by zarabiać np, roznosić ulotki, czy ... latem na zrywanie owoców, albo opieka nad dzieckiem, wyprowadzanie psów czy sprzątanie u kogoś? Czy tylko naprawdę można zarabiać własnym ciałem? Nie lepiej robić to z ukochaną osobą i też mieć z tego przyjemność? W ogóle się nie szanują.
"To jest opłacalne, tylko 50 zł w 15 minut" ~Mój kolega...
Inni się nawet od tego uzależniają. Wiele znam takich osób. Nie potrafią przestać.
Co o tym sądzę? Według mnie to jest chore. Wiele razy zostałam namawiana, żebym w taki sposób zarabiała. To obrzydliwe. Nie chcę tego robić ... co gorsza ... zarabiać na tym. Wolę poczekać na odpowiednią osobę, żeby to z nią zrobić. A pieniądze? Wystarczy mi kieszonkowe, które dostaję. Ale niektórzy mogą nie dostawać. To już inna sprawa. Może kiedyś o niej napiszę.
A oto filmik. Czy znacie kogoś takiego? Co myślicie o czymś takim? Wyraźcie swoją opinię.
www.youtube.com/watch?v=L_VgnTG08po
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz